piątek, 4 lipca 2014

2.5 dnia autostrad, 2.5 dnia chlebka z serem



            

    W koncu jestesmy na miejscu!! W sumie to bylysmy juz wczoraj ale troche zajelo mi ogarniecie sie do takiego stanu zeby spokojnie móc usiasc i cos napisac.
Po pierwsze: hiszpania nie jest oddalona od gorzowa o 24 godziny stopa tak jak zakladalam. Wyjechalysmy we wtorek z samego rana, dotarlysmy wczoraj o 17.
Po drodze dwa noclegi w tym jeden niemieckiej restauracji (polecam, mozna od razu zamowic herbate rano), a drugi we francuskim carefurze przy zajezdzie na zlaczonych krzeslach ( rowniez polecam, mozna od razu podejsc do kasy i kupic sniadanie:) ).
Stalysmy sie mistrzyniami doprowadzania sie do akceptowalnego wygladu na stacjach benzynowch. Chcialabym tez napisac jak bylo ciezko ale niestety- zaden surwiwal. Wiecej smiechu i zyczliwosci wszystkich wokolo. Taki plus autostopu jesli podrozuja dwie dziewczyny- ludzie nie boja sie ciebie, boja sie o ciebie i bardzo chetnie pomagaja. Tak jak obsluga carefura ktora pytala za nas ludzi czy nie chca podwiesc nas dalej. Tak jak dwoch przesympatycznych kierowcow z polski ktorzy przewiezli nas przez cala francje i czestowali kawa na postojach, wszyscy ktorzy doradzali nam jaka droge najlepiej wybrac i podwozili w najlepsze miejsca ( oprocz dziadka marokanczyka ktory koniecznine chcial zawiesc nas do centrum Girony na dworzec i dlugo nie mogl zrozumiec dlaczego nie chcemy. Przynajmniej zobaczylam wkoncu kawalek tego miasta a nie tylko lotnisko). No i tak wlasnie siedzimy pijemy piwko oplajac sie przed sobotnim lotem do Bristolu. Jest morze i slonce i totalny czil i az trudno uwierzyc ze za 3 dni mamy zaczac szukac pracy.
Siedzac na uczelni gdzie kazdy stwarza milion trudnosci i spotykajac na swojej drodze mniemj lub bardziej zyczliwych ludzi powtorze jedno z wielu mott zyciowych Kolegi Krewety - jesli nie wierzysz w ludzi, jedz gdzies stopem.






1 komentarz:

  1. ....Bo wolność - to nie cel lecz szansa by
    Spełnić najpiękniejsze sny, marzenia
    Wolność - to ta najjaśniejsza z gwiazd
    Promyk słońca w gęsty las, nadzieja
    Wolność to skrzypce z których dźwięków cud
    Potrafi wyczarować mistrza trud
    Lecz kiedy zagra na nich słaby gracz
    To słychać będzie tylko pisk, zgrzyt, płacz
    Bo wolność - to wśród mądrych ludzi żyć
    Widzieć dobroć w oczach ich i szczęście
    Wolność - to wśród życia gór i chmur
    Poprzez każdy bór i mur znać przejście ...
    [M. Grechuta]

    OdpowiedzUsuń